Dręczenie psychiczne, przymuszanie do upokarzających zajęć, niesprawiedliwe oceny – tak wyglądały warunki pracy w Bałtyckiej Galerii Sztuki Współczesnej. Doniesienia wstrząsnęły środowiskiem artystów. Postanowili wyrazić wsparcie dla ofiar mobbingu.
O sprawie można było przeczytać kilka dni temu w Dużym Formacie.
Z relacji pracowników wyłania się obraz metodycznego prześladowania jako sposobu na zarządzenie personelem w wykonaniu dyrektor BGSW Edyty Wolskiej.
Oto relacja jednej z pracownic:
„Było około 40 stopni. Powiedziałam dyrektorce: «Ludzie są zwalniani do domu, jak jest taki upał, a ja mam iść na słońce?». Odpowiedziała zdecydowanie: «Tak». Dała mi to polecenie na piśmie, ponieważ śmiałam się sprzeciwić. Jeszcze jako opiekunka pracowni sama, dobrowolnie, zakładałam skalniaki, które później stały się moją udręką. Innym razem kazała mi wydłubywać mirabelki z drobnych białych kamyczków rozsypanych na skalniaku. Stała nade mną i patrzyła, ewidentnie miała z tego satysfakcję. Innym razem kazała mi dźwigać zgrzewki z wodą mineralną. Musiałam brać po dwie, nie mogłam po jednej. Patrzyła. Na koniec syknęła szyderczo: «Ech». Ale najgorsze było przede mną. Fala upokorzeń przyszła wraz z nową opiekunką usteckiego centrum. Była to dziewczyna około trzydziestki, wulgarna, bezwzględna. Wykrzyczała mi kiedyś, że nęka mnie, bo jej kazano. Dogadywała się z kierowniczką ze Słupska, taką trochę zastępczynią dyrektor Wolskiej”
Dyrektor Wolska miała również wulgarnie obrażać podwładnych, nakazywać im wykonywanie prac niezwiązanych z ich funkcją w ośrodku, a także zastraszać tych, którzy sprzeciwiali się jej metodom.
Na proceder zareagowało Obywatelskie Forum Sztuki Współczesnej, organizacja walcząca z patologią wyzysku i złego zarządzania w kulturze. OFSW wezwało”artystki, artystów,kuratorów i kuratorski do zawieszenia jakiejkolwiek formy współpracy z Bałtycką Galerii Sztuki Współczesnej”
Zrzeszenie zaakcentowało, że „ostatnie publikacje prasowe oraz wcześniejsze doniesienia dotyczące zachowań mobbingowych, poniżania pracowników, za które jest odpowiedzialna dyrektor Edyta Wolska nie mogą być w żaden sposób akceptowane”
„Nie możemy po prostu pracować i pokazywać swojej sztuki w miejscu gdzie regularnie poniżani są ludzie” – piszą artyści, którzy domagają się również natychmiastowej rezygnacji dyrektor Wolskiej ze stanowiska oraz rozpisania transparentnego
„Dotychczasowe zaniedbania urzędników doprowadziły do stworzenia w słupskiej galerii prywatnego folwarku, To urzędnicy są odpowiedzialni za jak najszybsze zakończenie tej sytuacji i od nich oczekujemy jak najszybszego jej rozwiązania” – czytamy w oświadczeniu Obywatelskiego Forum Sztuki Współczesnej.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…