„Wprowadzenie kaucji za butelki plastikowe to kwestia miesięcy” – cytuje ministra klimatu Michała Kurtykę portal Interia. Do czerwca gotowa będzie propozycja ustawowa.
Deklarację tę Kurktyka wygłosił na antenie Polsat News. Nawiązując do expose premiera Mateusza Morawieckiego wyjaśniał, że w celu ograniczenia obiegu plastiku, w ciągu „dosłownie miesięcy” zostanie wprowadzony system kaucyjny za jednorazowe butelki z tworzyw sztucznych. Dodał, że wiąże się to z „poszerzeniem odpowiedzialności producenta”.
Na tle ustawicznego psucia państwa i dewastowania jego instytucji oraz akrobatyki wokół spraw takich jak afera Banasia, to posunięcie wysokiego rządowego urzędnika napawa pewnym optymizmem. Eliminacja powszechności użytkowania wyrobów z plastiku jest jednym z najważniejszych wyzwań związanych nie tylko w Polsce, ale w ogóle na świecie.
Minister Kurtyka temat ten poruszał już wcześniej. M. in. miesiąc temu – również w wywiadzie, wówczas dla Programu Pierwszego Polskiego Radia minister mówił, że jednym z priorytetów Ministerstwa Klimatu będzie ograniczenie ilości odpadów. Jak podkreślał, droga do tego wiedzie przez bodźce ekonomiczne, m.in. nadanie odpadom określonej wartości.
„Chciałbym wprowadzić zasadę poszerzonej odpowiedzialności producenta. Chciałbym, żebyśmy nadali odpadom pewną wartość” – wyjaśniał, że obecnie materiały takie jak złom, szkło czy plastik są wyrzucane, ponieważ nie mają wartości.
Systemy kaucyjne, którymi objęte są plastikowe butelki działają obecnie w 10 europejskich krajach – w Chorwacji, Danii, Estonii, Finlandii, Niemczech, Holandii, Norwegii, Szwecji, Islandii i na Litwie. Państwa te zamieszkuje ok. 25 proc. populacji Europy – 133 mln osób.
Warto odnotować, iż prawicowi „specjaliści od wszystkiego” oraz tropiciele „komunizmu”, który – w zależności od sekty, do której się przynależy – albo cały czas trwa, nieprzerwanie od 1944 r., albo wraca, już wykryli PRL-owską cząstkę w pomyśle ministra Kurtyki:
Wraca PRL.
„Wprowadzenie kaucji za butelki plastikowe to kwestia miesięcy – zapowiedział minister klimatu Michał Kurtyka.”https://t.co/HQ5s2Rmntm— Rafal Dudkiewicz (@RafalDudkiewic1) December 9, 2019
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Oczywiście bardzo doceniam ten krok, na który zapewne zdecydowałby się każdy rząd w obecnym czasie. Taka jest międzynarodowa koniunktura światopoglądowa w obrębie kapitalizmu. Zwłaszcza, że są podmioty na tym zarabiające, a niewiele tracących.
Bardziej jednak doceniałbym nawet nieśmiałe próby ograniczenia kompleksu wojskowo-przemysłowego, niszczącego Ziemię w nieporównanie większym stopniu, i szykującego możliwość sprawnego zniszczenia cywilizacji i kultury.
Przekujmy miecze, na lemiesze.
Ale do tego chyba trzeba było ZSRR…
Ad. Skorpion 13
Jeszcze jedno — wie kolega, że podniesiono normy „zasmogowania elektromagnetycznego” stukrotnie?
Wykrakałam!
A teraz buźki w kubeł i nie pluć na rząd pod dyktando kapitału.
Czy zauważyłaś, że pomimo dobrego ruchu ministerstwa szanowny redaktor Bojan musiał wtrącić łyżkę dziegciu nie na temat — „Na tle ustawicznego psucia państwa i dewastowania jego instytucji oraz akrobatyki wokół spraw takich jak afera Banasia, to posunięcie wysokiego rządowego urzędnika napawa pewnym optymizmem”.
Choćby pisiory dotowały redakcję STRAJKU czy KRYPTY milionowymi dotacjami to i tak byli by w ich oczach zerem, nikim, psujem, faszystą, nazistą i cyklistą…………..
Pozdrawiam.
Ps. Właśnie oglądam filmik o szkodliwości elektronicznego smogu, to zjawisko jest gorsze od plastiku ale w mediach cicho sza boć telekomy to największy reklamodawca obok firm farmaceutycznych, polecam koleżance gdyż śledzę temat od dłuższego czasu. https://www.youtube.com/watch?v=JwMoFloQMmE
@Ziomekp1
Jeżeli chodzi o ,,smog elektroniczny” (właściwa nazwa smog elektromagnetyczny) to jeszcze mamy parę kW/km^2 do wyemitrowania aby szkodliwość tego zjawiska byław jakikolwiek sposób znacąca.
Szkodliwość dotyczy na pewno:
-pracowników systemów radionadawczych,
– radiolokacyjnych,
– konserwatorów systemów nadawczych telefonii i telewizji oraz internetu. I ci są najbardziej narażeni, w trakcie wykonywania czynności związanych z obsługą BTS-a nadajnik pracuje.
Zwykły Kowalski który w polu kilkakrotnie wyższym od przeciętnego przebywa średnio pół minuty dziennie powinien bardziej obawiać się opalania na plaży, które dość łatwo zamienić na czerniaka niż tła EM.
Koleżanko Tyy, jeśli minister mówi, że zabierze, to zabierze, a jeśli mówi, że daje, to mówi. Niejeden Pinokio jest w PiSie.
Ad. Skorpion 13
Więc uważasz, że strach przed „mikrofalową” siecią 5G jest bezpodstawny? Przyjmijmy, iż możliwe jest życie wśród nadajników mikrofal rozmieszczonych co kilkadziesiąt metrów — tak będzie w 5G — ale czy nie przeraża cię wizja wszechobecnego internetu rzeczy? Wszak tylko po to tworzy się ową sieć, dzisiejszy standard 4G jest wystarczający do rozmów czy transferów z netu, na diabła komu gapienie się w srajfona w tramwaju i oglądanie w jakości „pińcet K” telewizyjnej sieczki……
Pozdrawiam.