Największa gospodarka świata jest też największym trucicielem. Obecnie Chiny odpowiadają za 25 proc. emisji gazów cieplarnianych. Zarządzany według zasad gospodarki planowej kraj ma jednak plan przeprowadzenia zielonej transformacji. Będzie to najprawdopodobniej największa technologiczna inwestycja w historii świata.

Niezwykle ważne dla klimatu naszej planety oświadczenie wydał Xi Jinping. Przywódca ChRL przemawiając na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ wyraził to, na co cały świat czekał od lat.

– Naszym celem jest, aby emisje CO2 osiągnęły maksimum przed 2030 rokiem, oraz neutralność pod względem emisji dwutlenku węgla do roku 2060 – powiedział Xi, zachęcając jednocześnie przywódców innych państw aby dążyli do „zielonego ożywienia globalnej gospodarki” po pandemii Covid-19.

Zapowiedź pozytywnie ocenili działacze na rzecz walki ze zmianami klimatu. Ekspert w sprawach klimatycznych z Grantham Institute w londyńskim Imperial College Joeri Rogeli określił ją jako „niespodziewaną i pouczającą”.

Xi swoim przemówieniem zamknął usta prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi, który w swoim wystąpieniu ostro skrytykował Chiny za działanie na szkodę klimatu. –  Ci, którzy atakują wybitne osiągnięcia Ameryki w sprawie środowiska, ignorując niepohamowane zanieczyszczanie przez Chiny, nie są zainteresowani środowiskiem. Chcą tylko ukarać Amerykę. I ja tego nie poprę – powiedział człowiek, który w 2017 roku wycofał USA z Porozumienia Paryskiego.

Przemówienie Xi zostało dobrze odebrane. Specjalista ds. dyplomacji klimatycznej z organizacji Greenpeace Li Shuo ocenił je jako „odważne i dobrze skalkulowane posunięcie”. – To pokazuje, że Xi jest wciąż zainteresowany wykorzystaniem agendy klimatycznej w celach geopolitycznych – zaznaczył Li.

Przypomnijmy, że w  ramach sabotowanego przez Waszyngton paryskiego porozumienia klimatycznego z 2015 roku Chiny zobowiązały się, że generowane przez nie emisje osiągną maksimum „około 2030 roku”. UE naciskała na Pekin, by przesunął tę datę nad rok 2025 i określił termin osiągnięcia neutralności klimatycznej. Teraz wiemy już, że będzie to jednak 2030 rok.

Ciepłe słowa napłynęły również z Brukseli. – Z zadowoleniem przyjmuję obwieszczenie prezydenta Xi, że Chiny ustaliły datę maksymalnych emisji CO2 i staną się neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla do 2060 roku – oświadczył wiceprzewodniczący KE ds. Europejskiego Zielonego Ładu Frans Timmermans.

Lista państw, które chcą osiągnąć neutralność w roku 2050 wciąż się powiększa. Z analizy londyńskiego think tanku Energy and Climate Intelligence Unit (ECIU) wynika, że około 49 proc. rocznego światowego PKB pochodzi z krajów, regionów i miast, które mają lub wkrótce zamierzają określić cel całkowitego zredukowania swoich emisji gazów cieplarnianych do połowy wieku.

 

 

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…