Liczba uchodźców, którzy przez Morze Śródziemne dostali się do Europy przekroczyła pół miliona – poinformowały Międzynarodowa Organizacja do spraw Migrantów (IOM) oraz biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców (UNHCR). To rekord.
Jak podaje UNHCR – najwięcej, bo aż 383 tys. osób dotarło do Grecji. Drugim krajem pod względem przyjętych imigrantów są Włochy. Ponad połowa uchodźców to Syryjczycy.
Europa nadal nie ma pomysłu na to, jak im pomóc. 22 września w Brukseli szefowie MSW państw UE (przy sprzeciwie Węgier, Czech, Słowacji i Rumunii) przegłosowali podział 120 tys. uchodźców. ONZ uważa, że to zbyt mało. Same Niemcy zapowiedziały, że są w stanie w ciągu kilku lat przyjąć 500 tys. potrzebujących.
Obie organizacje szacują, że prawie 3 tysiące osób zginęło podczas prób przeprawy przez morze. Większość zgonów odnotowano wśród ludzi pragnących dotrzeć do Włoch. Za ich śmierć w dużej mierze odpowiadała manewr zamiany operacji „Mare Nostrum” na operację „Tryton”. – Bez względu na to, jak „Tryton” jest prezentowany opinii publicznej, to nie jest operacja poszukiwawczo-ratownicza. Jej głównym celem nie jest ocalenie życia uchodźców i migrantów – podkreśliła na konferencji prasowej Draginja Nadaždin, dyrektorka Amnesty International Polska. – Mandat operacji jest jasny. Chodzi o przede wszystkim o ochronę granic, dopiero w dalszej kolejności ochronę ludzi.
Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty
W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…
Niemcy zmieniają prawo, będzie ono mniej korzystne od dotychczasowego.
Będzie więcej pomocy rzeczowej a mniej w postaci gotówki. Ponadto wydłużeniu ulegnie okres przebywania azylantów w ośrodkach tymczasowych. Zapowiadają intensyfikację działań integracyjnych pod hasłem „sprache, sprache, sprache, arbeit, arbeit, arbeit”.
Do tego obywatele niektórych krajów nie otrzymają prawa pobytu.
Niektórzy „uchodźcy” zainwestowali fortunę w „ratowanie życia”, a „der deutsche Traum” może się nie spełnić…
Ciekawe czy Bałkany się zagotują? Albańczycy i obywatele Kosowa dotąd byli tolerowani a teraz mają być wydalani. Poza tym ciekaw jestem jak Niemcy poradzą sobie z lewymi „syryjskimi” paszportami. Bo w to że sobie poradzą nie wątpię.
500 tys. uchodźców sobie przyszło i już, a Polska (i Europa) nie może sobie poradzić z własnymi bezdomnymi i nędzarzami. Wzięcie na unijny (i polski) garnuszek tych ludzi, to jak plunąć w twarz polskim (i europejskim) biedakom. Dla was nic nie mamy, ale dla obcych zawsze się znajdzie: zasiłek, mieszkanie, zapomoga, darmowa szkoła, opieka zdrowotna itd.
Czy to nie jest niemoralne?
Jeszcze trochę tej zawieruchy a UE zrzuci maskę życzliwego wujaszka i pokaże swoją prawdziwą twarz – zębatą mordę hieny cętkowanej.