Antyimigrancka propaganda i nieudolność Unii Europejskiej w kwestii imigrantów przynosi swoje fatalne skutki. Młodzi Europejczycy boją się napływu obcych. Od strachu do agresji jeden krok.

Powiązany z Kościołem Instytut Tonilo z Mediolanu we współpracy z ośrodkiem badań społecznych Ipsos przeprowadził badania wśród młodych ludzi w wybranych krajach europejskich (18-32) badania na temat ich stosunku do imigrantów. Wyniki, które zaprezentował portal pulsHR.pl są co najmniej niepokojące. Na pytania ankieterów odpowiadali obywatel z Włoch, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Hiszpanii i Polski.

Na pytanie, czy gospodarka kraju rodzimego traci od imigrantów, 67,2 proc. młodych Polaków odpowiedziało twierdząco, podczas gdy tego samego zdania jest 47 proc. Hiszpanów, Brytyjczyków i Włochów i nieco ponad połowa Francuzów.

W kwestii tolerancji wobec odmienności 83 proc. Włochów wyraziło zdanie, że jest ona ważna, podobnie myśli 79 proc. Polaków i 70 proc. Niemców. Dwie trzecie włoskiej młodzieży jest przekonanych, iż integracja europejska przyczyniła się do integracji różnych kultur. Polaków tak myślących jest tylko 61 proc.

Polacy równie niekorzystnie prezentują się w odpowiedzi dotyczące kwestii bezpieczeństwa kraju, w którym znajdują się imigranci. Niemal 80 proc. (79,3) młodych Polaków i Polek jest zdania, że imigranci sprawiają, że kraj ich osiedlenia staje się niebezpieczny. Tę opinię podziela 52 proc. Francuzów, Niemców i Włochów i 47 proc. Brytyjczyków i Hiszpanów. Polacy też przewodzą stawce opinii, że gospodarka kraju docelowego pogarsza się przez imigrantów – myśli tak 67,2 proc. Polaków w pytanej grupie. Na tym tle ponad połowa Francuzów, i 47 proc. Hiszpanów, Brytyjczyków i Włochów jawi się jako nader tolerancyjna grupa młodzieży.

Pozytywny wpływ napływowych obywateli na kulturę ich kraju widzi np. 70 proc. Hiszpanów i tylko 43 proc. Polaków.

Ogólnie wyniki ankiety pokazują, że młode pokolenie Europejczyków jest do imigrantów nastawione nieufnie lub wrogo. Czołowe miejsca młodych Polaków są o tyle zadziwiające, że w Polsce imigrantów z Bliskiego Wschodu, praktycznie nie ma. To oznacza, że Polacy posługują się stereotypami i propagandowymi kliszami.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Może zamiast od razu psioczyć powinniśmy się razem z panem Maciejem Wiśniowieckim (reprezentującym jak rozumiem interesy polskiej lewicy , interesy Głosu Rosji i interesy Agencji Prasowej Sputnik *) zastanowić czy młodzi , polscy pracownicy powinni tych migrantów utrzymywać czy też z nimi konkurować o pracę? Co pan proponuje panie Macieju i co na to Wołodia mówi?
    * http://pl.sputniknews.com/polish.ruvr.ru/by_author/113377146/

    1. Szanowny Panie, nie wiem, czy Pan zauważył. ale prezentowane na stronie radia Głos Rosji moje artykuły są przedrukami. Z NIE, kiedy jeszcze tam pracowałem i ze strajk.eu. O czym to świadczy? Będzie się Pan śmiał – o niczym. Przy okazji – radziłbym przeczytać przywołane artykuły, może uda się Panu coś pojąc, choć wielkich nadziei nie mam.

  2. Obawy mają jednak szerszy kontekst i wcale nie chodzi tu o niechęć z racji pochodzenia. Sam dobór państw także unaocznia pewien kłopot. We Włoszech, Hiszpanii czy Polsce największe bezrobocie i najmniejsza stabilność jutra dotyka ludzi młodych. Doprawdy niełatwo zrozumieć dlaczego młodzi mieliby entuzjastycznie popierać emigrację. Trzeba wzięć pod uwagę, że wśród młodych ponad połowa nie ma pracy, tak jest w Hiszpanii, mieszka z rodzicami jak ma to miejsce we Włoszech ( tzw. duże bobasy) lub Polsce, gdzie brakuje mieszkań powszechne są umowy śmieciowe. Emigranci będą konkurencją i z racji mniejszych stawek płac i będą wypychać z rynku pracy miejscowych. We Francji republikańska polityk Nathalie Kosciusko mówi, że młodzi nie mają pracy na etacie i mieć jej nie powinni. Wielka Brytania to nie tylko Londyn, ale także byłe dzielnice robotnicze, które drastycznie zbiedniały przez ostatnie 2-3 dekady. W Niemczech też wiele czasu poświęcono walce o federalną płacę minimalną i czy masowa emigracja ma to obrócić w niwecz? Ubiegłoroczna migracja z którą Europa sobie nie poradziła, bezrefleksyjne przyjmowanie wszystkich, bez personalnej weryfikacji osób przybywających także zrobiła swoje. Państwa poniosły przede wszystkim koszty masowego napływu ludności.

  3. Nikt się nikogo nie boi. Najlepszym przykładem piszący takie piękne teksty, którzy zapominają dodać, że pod ich dachem na wikt i opierunek przyjęta już jedną rodzine imigrantów. Rozumiem, że wrodzona skromność nie pozwala się afiszować, ale dla dobra sprawy warto przełamać te bariery. Przy okazji niedowiarki powinny poczytać wymianę uprzejmości między premierem Austrii i dygnitarzami z nad Bosforu.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…