
Opiekunki osób starszych chcą zawalczyć o swoje prawa pracownicze i domagają się, by państwo im w tym pomogło. W liście otwartym do minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marleny Maląg wzywają o wprowadzenie układu zbiorowego obejmującego wszystkie osoby zatrudnione w sektorze opieki, tak w kraju, jak i za granicą.
W lutym 2020 r. opiekunki osób starszych zarejestrowały w centrali Związkowa Alternatywa swoją organizację – Związkową Alternatywą Opiekunek. Poparcie dla inicjatywy wyraża kilkaset kobiet pracujących w kraju i za granicą: w Niemczech, Szwajcarii i Austrii. Koordynatorka organizacji Izabela Marcinek od 17 lat pracuje w Niemczech jako opiekunka osób starszych.
– Obecnie zdecydowana większość opiekunek pracuje w szarej strefie lub w ramach niskopłatnych i niestabilnych umów cywilno-prawnych. Nawet gdy opiekunki są zatrudniane na etat, mają bardzo niskie zarobki, a ich prawa, w tym dotyczące bezpieczeństwa i higieny pracy, są mocno ograniczane – piszą pracownice do minister Maląg.
Opiekunki osób starszych, czytamy dalej, zwykle pracują w oparciu o umowy z kilkudniowym okresem wypowiedzenia, a ich zarobki z ledwością przekraczają niemiecką czy austriacką płacę minimalną. Izabela Marcinek relacjonuje, że znane są jej przypadki umów z trzydniowym okresem wypowiedzenia. Powszechną praktyką jest również zmuszanie opiekunek do pracy na rzecz rodzin seniorów przekraczającej zakres opieki nad osobą starszą.
W kolejnym fragmencie listu, udostępnionego na stronie Związkowej Alternatywy, pracownice zwracają uwagę na fakt, iż znaczna część, niekiedy większość pieniędzy, jakie rodziny seniorów w krajach niemieckojęzycznych wydają na opiekuna, trafia do agencji pośrednictwa. Tymczasem ich rola często ogranicza się do skontaktowania pracownicy lub pracownika z zainteresowaną rodziną. Związkowa Alternatywa Opiekunek chce, by zadania związane z pozyskiwaniem opiekunów przejęły agencje rządowe, w porozumieniu z rządem polskim, zamiast nastawionych jedynie na zysk podmiotów prywatnych.
– Apelujemy, aby w pilnym trybie polski rząd rozpoczął z rządem niemieckim prace nad zawarciem układu zbiorowego obejmującego wszystkie polskie opiekunki w Niemczech – pisze związek zawodowy. Sugeruje, by układ zawierał obowiązek zawierania z opiekunkami umów o pracę, regulował sprawy wynagrodzeń, nadgodzin i BHP.
Działacze Związkowej Alternatywy Opiekunek zwracają również uwagę na inny problem.
– W Polsce nie ma regulacji prawnych dotyczących zawodu opiekunki osób starszych. Konsekwencją tego jest nieuznawanie polskich dyplomów i certyfikatów w Niemczech. Polki pracują tam na ogół jako zwykłe pomoce domowe na najniższej stawce krajowej, czyli 9,35 euro brutto na godzinę, zamiast za kwotę 11,05 euro – tłumaczy w rozmowie z money.pl Tomasz Łukasik, opiekun osób starszych w Niemczech.
Ministerstwo rodziny, pracy i polityki społecznej ma szansę pokazać, że naprawdę troszczy się o polskie pracownice. Na razie zapewniło, że wnikliwie zajmie się sugestią związku.

Chiny ostrzegają przed upadkiem zachodnich giełd. Nadchodzi załamanie gospodarek?
Chiński gigant dołączył do tych zachodnich ekonomistów, którzy ostrzegają przed wielkim kr…