Rada ministrów przyjęła projekt ustawy o zdrowiu publicznym. Chcą mówić o zdrowiu, a nie leczeniu.

flickr.com/photos/phalinn
flickr.com/photos/phalinn

– Jestem dumna, że po wielu latach mamy fantastyczną, nowoczesną ustawę o zdrowiu publicznym i będziemy mówić wreszcie o zdrowiu. To jest dopełnienie tego wszystkiego, co dzieje się już w systemie ochrony zdrowia. Dotychczas głównie koncentrowaliśmy się na medycynie klinicznej, na chorobie, na szpitalu. Teraz pora, aby mówić także o tym, w jaki sposób zapobiegać – mówiła wiceminister Beata Małecka-Libera. Również minister Marian Zembala zaznaczył, że w Polsce będzie się coraz częściej mówić o zdrowiu, a nie tylko o leczeniu.

Jak zapewniają rządzący, realizacja zadań przewidzianych w ustawie przyczyni się do pozytywnych zmian zdrowotnych – m.in. do zmniejszenia odsetka palących o 2% do 2020 r., ograniczenia otyłości i zapadalności na cukrzycę do 2025 r. Długofalowym efektem ma być wydłużenie życia mężczyzn do 78 lat i kobiet do 84 lat w 2030 r. i zmniejszenie różnicy w przeciętnej długości życia między kobietami a mężczyznami z 8 do 6 lat. Na program do 2025 roku zostanie przeznaczonych jedynie 1,4 mld zł.

Z danych przedstawionych przez ministerstwo oraz niezależne instytucje badawcze wyłania się obraz nędzy i rozpaczy. Zarówno stan zdrowia dzieci, jak i osób w podeszłym wieku pozostawia wiele do życzenia. Ponad 20 proc. dzieci boryka się z otyłością – to aż o połowę więcej, niż w pokoleniu ich rodziców. 92 proc. 15-latków cierpi na próchnicę.  Od 2000 roku 40 proc. wzrosła zachorowalność dzieci na nowotwory.

Na na poprawę zdrowia dzieci i młodzieży wydawane jest rocznie 8 mld zł.

Ustalenia NIK wskazują, że w Polsce nie ma systemu geriatrycznej opieki medycznej nad osobami w podeszłym wieku. Dostępność opieki geriatrycznej jest niewystarczająca, brakuje powszechnych i kompleksowych procedur postępowania w opiece medycznej nad osobami starszymi, brakuje lekarzy geriatrów.

Zmniejszyła się liczba poradni i oddziałów geriatrycznych, do których pacjenci przyjmowani są bez konieczności oczekiwania. Mimo wzrostu nakładów na świadczenia opieki zdrowotnej dla osób w podeszłym wieku, wzrosła liczba oczekujących i rzeczywisty czas oczekiwania na udzielenie świadczenia.

Do najważniejszych wyzwań stojących przed polskim systemem ochrony zdrowia Beata Małecka-Libera zaliczyła m.in. choroby krążenia, nadwagę i otyłość u dzieci, walkę z używkami i opiekę nad osobami starszymi. Zapewniła, że projekt ustawy o zdrowiu publicznym zawiera regulacje, które poprawią stan zdrowia polskiego społeczeństwa. Oddaje on koordynację nad programami profilaktycznymi w ręce ministra zdrowia.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…