Związek Nauczycielstwa Polskiego apeluje, aby zatrzymać proces komercjalizacji edukacji wyższej i prekaryzacji zatrudnienia. Jednocześnie działacze skrytykowali system bloński.
– Sposób zarządzania w instytucjach szkolnictwa wyższego coraz bardziej przypomina sposób zarządzania w prywatnych przedsiębiorstwach. Celem nadrzędnym staje się rentowność przedsięwzięcia, która opiera się przede wszystkim na zmniejszaniu kosztów pracy, zawieraniu umów czasowych, co uderza przede wszystkich w młodych pracowników nauki – powiedział podczas konferencji prasowej w Warszawie prezes ZNP Sławomir Broniarz.
Jak zauważył, taka polityka prowadzi do wzrostu zatrudnienia prekaryjnego, kontraktów terminowych oraz pogorszenia się warunków pracy. To zagrożenie dla podstaw finansowych nauki, radykalny wzrost obciążeń biurokratycznych, a także pogorszenie jakości kształcenia i nauki.
Podczas konferencji prasowej Stanisław Różycki, wiceprezes Rady Szkolnictwa Wyższego i Nauki ZNP, mówił o zbliżającym się spotkaniu ministrów ds. szkolnictwa wyższego i nauki oraz Forum Polityki Bolońskiej. Związek chce zwrócić uwagę na problemy wynikające z dotychczasowego sposobu implementacji procesu bolońskiego, które stały się w ostatnim czasie poważnym zagrożeniem dla przyszłości europejskiej nauki. Z podobnymi postulatami zwrócą się przedstawiciele innych oświatowych związków zawodowych w Europie do swoich ministrów nauki.
Obecnie trwa protest na Uniwersytecie Warszawskim. Akcja pod hasłem „Nie chcemy pisać dyplomów na akord” została zainicjowana przez studentów, sprzeciwiających się proponowanym zmianom w regulaminie studiów, między innymi likwidacji instytucji absolutorium. Ale jak piszą w oświadczeniu – ich cel jest szerszy. „Protestujemy także przeciwko dużo szerszym zjawiskom, których symptomem są te zmiany. Nie zgadzamy się na komercjalizację szkolnictwa wyższego, tworzenie prawa w sposób wadliwy (przypadek „dwói dziekańskiej”) i tworzenie go bez udziału osób, które ma obejmować” – tłumaczą.
Rząd zrzuca maskę
Dzisiejszy dzień przejdzie do historii jako symbol kolejnej niedotrzymanych obietnic przed…